Starcza go na tyle by zająć się moimi szyjątkami bez wytchnienia i tak przedstawiam Wam Zuźkę - nowa lalka (po ukochanych Koralinach, które znalazły swoje nowe domki).
Piękne atramentowe kucyki i oczka jak małe węgliki,
Sweterek cieplutki na drutach zrobiony i kolor spódniczki zielony.
Piegi na twarzyczce małe i policzki różane,
bluzeczka w kropeczki i skarpetki w paseczki.
Trampki na stópkach ma wygodne bo sznurówki czerwone i modne.
To rymy o naszej Zuzi proszę zobaczcie ją sami.
Tu pięknie ustawiona na swoim drewnianym stojaczku.
I rozmarzona usiadła wygodnie
stópkami niedbale swobodnie machała
Twarzyczkę swoją z piegami ukazała
i trampkami się na koniec pochwaliła.
Zuzia, Zuźka Zuzieńka wesoła mi powstała czy wasze serca również skraść zdołała?
Fajna "szyjątkowa" rodzina, a niebieskooka skradła me serce:))))
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje moja tez byla najblizsza sercu
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie lalki, a szczególnie takie wyjątkowe przez to, że inne i jedyne... Niepowtarzalne i Kochana, witaj w rodzinie ;)))
OdpowiedzUsuńNiestety bloger ma limity na obserwowanie blogów, które przeskoczyłam, więc mogę nie być gościem na kazdy post, ale z przyjemnością będę wpadała na herbatkę ;)))
Maryś to ogromny zaszczyt Cię gościć na herbatce i wielka radość dołączyć do "rodziny". Twoje słowa zapisane na blogu są głębią umysłu czytającego chce się czytać bez umiaru tak jakby się rozmawiało na herbatce z przyjaciółka i obrazy zdjecia które je oddają podziwiam i jestem wielka fanką Twoja (wazelina :)) nie szczerość zapraszam zawsze
OdpowiedzUsuńUrocza!
OdpowiedzUsuńButy i skarpety mnie powaliły :)
dziękuje :)
OdpowiedzUsuń