piątek, 26 września 2014

Zagadka ...

Przyszła jesień ta kalendarzowa i ta na zewnątrz. Poranki nagle zrobiły się przenikliwie chłodne. 
Dłonie rozgrzewam gorącą kawą, wdycham głęboko jej ulatniający się aromat, otulam się ciepłym swetrem i rozciągam do granic możliwości by starczyło do samej podłogi :)  ach byle do lata.
 Tu nie jestem pewna czy tak do końca się pożegnałam z latem, ale z radością witam już jesień. Uwielbiam jej barwy ciepłe: rudości, żółcie, brązy ech ...
Ale, ale tu nie o tym mam dla Was zagadkę.
Lubicie zagadki? Ja niekoniecznie do za szybko chcę jej  rozwiązania.
Mam nadzieję, że lubicie jeśli nie to mam nadzieje, że chociaż będziecie dobrze się bawić :)

Oto rozsypanka literkowa każda z osobna, a tylko razem utworzą rozwiązanie

Warunki zabawy:


1. Do zabawy może przystąpić każdy (prowadzisz bloga czy nie masz równe szanse)
2. W komentarzu należy: 
- wyrazić chęć zabawy, 
- podać rozwiązanie rozsypanki literowej
- podać adres bloga lub adres e-mail
- stać się obserwatorem mojego bloga
3. Zabawa potrwa do 12.10.2014r. więc macie trochę czasu na szukanie rozwiązania
4. umieścić banerek na swoim blogu informujący o zabawie ale nie jest to warunek konieczny (będzie mi ogromnie miło gdy poinformujesz innych by przyłączyli się do zabawy)
5. I najważniejszy punkt zabawy nagroda :)

Nagrodą będą ... oczywiście literki  

Banerek do pobrania:


gotowe, gotowi ... no to start !



















są chętni :)






środa, 24 września 2014

środa, 10 września 2014

Czy Ja lubię wyzwania ...

Tak lubię wyzwania nie jestem pewna czy wszystkie.
Na pewno te organizowane przez zespół "SZUFLADY",  pomimo ekscytacji związanej z podjęciem samego wyzwania jest oczywiście radość sprawdzenia swojego pomysłu.

No to do rzeczy hasło: zwierzęta:





moja propozycja zwierzątka



















piątek, 5 września 2014

Życie ...

Chciałabym czasem powiedzieć sama sobie życie to bajka najpiękniejszy scenariusz składający się z każdego dnia. Żyję marzeniami, które z każdym dniem przechodzą dalej bo życie ułożyło mi całkiem inny scenariusz ciągle niespełnione, ciągle czekają w kolejce na ich realizację.
Życie ułożyło przede mną domino zdarzeń każdy dzień kończy się upadkiem kolejnego klocka i tak czasem się zastanawiam ile przeszkód jestem jeszcze w stanie pokonać -  siły mam zdaje mi się, że coraz mniej.
Tworząc odrywam się od tej mojej dominowej rzeczywistości nie myślę co dalej żyję chwilą wybierania tkaninek, składania prawą stroną do prawej, rysowaniem wzorów, które pod wpływem moim i maszyny rodzą nowe szyjątko. Wkładam w to moje szycie całe moje serce dopieszczam każdy szczegół mojego szyjątka żegnam się jakby to było ostatnie nasze spotkanie.
Cieszę się że mam taki pamiętnik - bloga gdzie wklejone zdjęcia dają radość ich podpatrywania. Jeszcze większą radość daje mi czytanie każdego Waszego komentarza - dziękuję, że jesteście.