poniedziałek, 23 grudnia 2013

magia świąt ...

Niektóre z Waszych blogów już przeczytałam, życzenia do serca przyjęłam jednak jedne z nich do dziś w sercu mi dźwięczą niczym dzwoneczki, pociągając za sznureczki najdalsze wspomnienia wyłaniam. Tym właśnie mnie oczarowałaś w duszę moją głęboko zajrzałaś droga Maryś.
Magia świąt to czy czary zupełnie obca mi osoba w duszę tak głęboko zagląda i śmiało słowa na usta układa za rękę prowadzi gdy ciemno przed oczami i delikatnie dotykiem popycha do przodu.
cyt. Maryś
"Życie, a w nim pełno niespodzianek: dobrych i złych, gorszych i lepszych, smacznych i niestrawnych… Wymusza wybory i obdarowuje ich konsekwencjami. Tyle zakamarków się czai niczym złe duchy i nie da się ich uniknąć. Bywa, pojawiają się na nasze życzenie. Czasami od losu, jak zły dar...
Nie wszystko da się przewidzieć, nie przed wszystkim uchronić.
I co wtedy?"
właśnie co wtedy jaki sens ma istnienie ten rok pokazał mi wiele zajrzałam w te strony siebie o których nie miałam pojęcia choć wiedziałam, że istnieją póki ich nie doświadczyłam.
Zły los obdarzył mnie złym darem zabrał mi szanse na chodzenie siedzę na wózku inwalidzkim i spoglądam za siebie. To już było był ból ogromny i było cierpienie, a teraz wdziera się w moje serce iskierkami nadzieja na lepsze chwile bo właśnie dzięki Wam te chwile rodzą nowe ciekawe godziny a potem i dni. Za to dziękuje, że mam szanse na poznanie Was takimi jakimi jesteście. Dołączenie do kręgu tych z Was gdzie słowo znaczy więcej.

                                                                            zdjęcie zapożyczone

piątek, 13 grudnia 2013

Małe Tildo-we elfiki ...

Kiedyś to było wtedy kiedy byłam jeszcze małą dziewczynką i gdy tak stałam przed naszą domową choinką. Powiem, że była to taka duża choinka sięgała do sufitu. Lubiłam jej ciepłe światełka, które tak delikatnie rozświetlały panujący już mrok. Oglądałam powoli wszystkie powieszone na niej ozdoby: wisiały bombki różne tak kolorowe były szklane i ręcznie malowane, były też takie przez nas  ręcznie zrobione. Pamiętam jak liczyłam gałązki ze szklanymi szyszeczkami, sopelkami, czy muchomorkami. Był też mikołaj z długa białą brodą i piękne porcelanowe laleczki ubrane w sukieneczki wyglądały jak małe wróżki. Dlaczego o tym piszę bo mam Wam do przedstawienia nowoczesną wersję mojej choinkowej laleczki  inspirowanej projektami Tone Finnanger.
















wtorek, 10 grudnia 2013

Dziewczynka z gwiazdką ...

Gdy zrobiłam jej zdjęcia nie wiem dlaczego pomyślałam o niej jak o dziewczynce z zapałkami, może że jest taka delikatna jak ta dziewczynka z bajki. A może przez tą śnieżną gwiazdkę upiętą do jej delikatnych dłoni, a może to świąteczny magii czas pozostawia swój oddech na mych plecach, a może same zobaczcie z kim skojarzy się Wam...















sobota, 7 grudnia 2013

świąteczne misie Tulisie ...

Wczoraj były Mikołajki. Ten Mikołaj chyba nowe sanie sobie sprawił z jakimś kosmicznym napędem bo ten wiatr mocno jeszcze rozpędzony. 

A ja przedstawiam świąteczne misie Tulisie, które mu z tego worka pouciekały może się bały tak szybko jechały :)  ...









niedziela, 1 grudnia 2013

Aniołki psotki ....

Niby tak niewinne bo to Aniołki, ale z drugiej strony patrząc na nie takie uśmiechnięte jakby dopiero co psociły :)









niedziela, 17 listopada 2013

Świąteczny czas ...

 Listopad za oknem pierwsze chłody a na blogach błyszczy świąteczny nastrój, pierwsze Wasze zapowiedzi, nowe pomysły i cudowne inspiracje ja chciałabym Wam dziś pokazać co u mnie się tworzy: na początek renifery i świąteczne zawieszki.

 Przypominam jednocześnie o trwającym nadal konkursie "Alicja"  liczy na Wasze głosy wystarczy kliknąć TU.




a to już moje świąteczne początki:


















sobota, 9 listopada 2013

Konkurs i moja Koralinka - Alicja

Jakiś czas temu natknęłam się na ogłoszenie na blogu jednej z Was o organizowanym konkursie "Szyję - pomagam" - co trzeba zrobić aby w nim wziąć udział - ha dla mnie jedyne co potrafię uszyć maskotkę ale tu pojawia się problem "w stylizacji ślubnej", myślałam, obmyślałam, kroiłam, szyłam malowałam i w końcu zapakowałam ładnie czule się pożegnałam i wysłałam na adres organizatora.

Potem już pozostało tęsknić i cierpliwie czekać na sygnał i właśnie dziś otrzymałam e-mail od organizatora, że Alicja dojechała cała i ma się zdrowo. 

Nadszedł ten czas by prosić tych/te z Was, którym Alicja się spodobała by oddać swój głos na nas poprzez kliknięcie TU  i  " Lubię to ". Za wszystkie bardzo dziękujemy :)

A to już sama Koralinka - Alicja












ups ale tak pod sukienkę zaglądać




 

A Wszystkie nadesłane przez uczestników maskotki zostaną zlicytowane na aukcji. Całkowity dochód ze sprzedaży zasili konto Fundacji „Akogo?” mam nadzieję, że Alicja trafi w dobre ręce i pomoże zasilić konto fundacji.