Życie ułożyło przede mną domino zdarzeń każdy dzień kończy się upadkiem kolejnego klocka i tak czasem się zastanawiam ile przeszkód jestem jeszcze w stanie pokonać - siły mam zdaje mi się, że coraz mniej.
Tworząc odrywam się od tej mojej dominowej rzeczywistości nie myślę co dalej żyję chwilą wybierania tkaninek, składania prawą stroną do prawej, rysowaniem wzorów, które pod wpływem moim i maszyny rodzą nowe szyjątko. Wkładam w to moje szycie całe moje serce dopieszczam każdy szczegół mojego szyjątka żegnam się jakby to było ostatnie nasze spotkanie.
Cieszę się że mam taki pamiętnik - bloga gdzie wklejone zdjęcia dają radość ich podpatrywania. Jeszcze większą radość daje mi czytanie każdego Waszego komentarza - dziękuję, że jesteście.
fajna
OdpowiedzUsuńMoja droga... życie pisze przed nami różne scenariusze i zwykle jest tak, że wszystko toczy się swoim torem... że nie zawsze mamy wpływ na to co się dzieje.. choć wielu mówi, że to wszystko jest w naszych rękach... jestem jednak pewna, że każdy z nas ma takie ogromne pokłady sił, żeby przetrwać wszystko co przynosi los... co więcej, pomimo tego ma siłę wierzyć i próbować dalej spełniać swoje marzenia... nie jest to proste w monotonii dni i problemów, ale trzeba z uśmiechem witać każdy dzień i dziękować za niego, choćby miał być najgorszy. Każdy dzień wnosi coś nowego i trzeba go docenić.. a przede wszystkim też docenić siebie, że trwamy w najlepszym i w najgorszym i nie poddajemy się. Życzę Ci dużo siły i żeby zawsze to co robisz sprawiało Ci tyle przyjemności, żebyś mogła uszczęśliwiać siebie i innych.. a to zawsze tutaj robisz...
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba długo czekać aby marzenia się spełniły.. czasem może się i nie spełnią.. ja sama tak mam... że chciałabym robić w życiu coś całkiem innego a nie wiem czy będzie to możliwe... ale jeśli nie to .. to wiem, że życie przyniesie nam zawsze coś pozytywnego w zamian...
Pozdrawiam Cię ciepło!
Śliczna tilda :).
OdpowiedzUsuńKochana życzę Ci dużo sił i aby jak najmniej przeszkód było w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno, choć tylko wirtualnie :)
Moniko a ja ostatnio doświadczyłam na własnej skórze,że marzenia spełniają się w bardzo różny sposób ...nie tylko ten radosny...czasem za ich spełnienie przychodzi nam zapłacić wysoką cenę.Tak czy siak...marzyć trzeba i do przodu czy się wali czy nie też trzeba iść mówiąc życiu bez względu na to co przyniesie..tak....Zapomnij o dominie swojego życia i ciesz się dniem dzisiejszym.
OdpowiedzUsuńps. w naszej sprawie wysłałam do Ciebie meila...daj znać czy doszedł..buziaki Ewa
Dużo siły Ci życzę w takim razie, niestety nie wszystko w życiu da się zaplanować. Trzeba jednak wierzyć, że będzie dobrze, trzymać się tego, co daje radość, wycisza, uspokaja - żeby utrzymać równowagę :)
OdpowiedzUsuńA tworzysz piękne rzeczy, małe dzieła sztuki:)
jakie piękne tildy - uwielbiam te lalki :)))))
OdpowiedzUsuńpozdrawian
Ostatnio miałam takie same przemyślenia. Czasami życie daje nam w kość ale na szczęście po każdej nocy przychodzi poranek.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Moniu ! :-)
Oj zycie potrafi doć w kość i możemy sobie planować a ono i tak zaśmieje nam się w twarz
OdpowiedzUsuńŚliczna lala..i wiem jak to czasem jest jak cały świat jest przeciwko Tobie i Twoim marzeniom.. ale musimy wierzyć że będzie lepiej.. że lepsze dni nadejdą.. :*
OdpowiedzUsuń