Dzisiaj post złożony bo za sprawa jednego wspólnego tematu "BARWY JESIENI". Na kilku blogach w sposób naturalny pojawiło się hasło jesieni jak tego nie wykorzystać.
Jakiś czas temu pisałam Wam o swoich rozważaniach na temat wyzwań i z pewnością dodam dziś, że są niesamowicie nakręcające poziom adrenaliny sięga takich zenitów. Głowa pełna pomysłów nie daje zasnąć.
Moja propozycja brzmi:
Otóż gdy byłam jeszcze mała dziewczynką to nierozerwalnym atrybutem mojej jesieni były kasztany uwielbiałam je najbardziej rysować, zbierać gromadzić w piękne bukiety i tworzyć cudne wesołe ludziki.
Od pewnego zaś czasu nierozerwalnym atrybutem mojej jesieni stała się dynia uwielbiam jej krągłości, kolory, smak, tworzenie strasznych głów na halloweenowa zabawę i wspaniale lampiony.
Dlatego dziś przedstawiam Wam Panią Dynię którą zgłaszam na wyznanie:
2. KTM - Wyzwanie kolorystyczne #6
wyzwanie kolorystyczne |
3. Wyzwanie Gościnnej Projektantki "Więcej słońca jesienią".
Moja wysokość Dynia :)
Świetne są te dynie! W tym roku to już może jest za późno ale na następny też sobie takie poszyję.
OdpowiedzUsuńPs. Fajne fotki!
Rewelacja!!!!
OdpowiedzUsuńSwietna dynia :) ja chyba tze najbardziej jesienia lubie dynie. :)
OdpowiedzUsuńoj tak, jeżeli jesień to dynie i kasztany :) świetne te Twoje Banie, jak mawiała moja babcia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No to poszalałas piekne jesienne dynie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńswietne sam pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCos pięknego!!!
OdpowiedzUsuńświetne dynie
OdpowiedzUsuńŚwietne dynie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuń