Zostałam poproszona o uszycie maskotki dla maluszka ...
Zgodnie z życzeniem maskotka miała być nieduża, koniecznie mięciutka, najlepiej posiadać długie uszy za które można chwycić maleńkimi rączkami, którą można tarmosić i wkładać do buziaka.
No i oczywiście pozbawione ozdób typu kokardki, koraliki czy guziczki.
Ale taki mały goły króliczek pomyślałam?
Postanowiłam go jakoś ozdobić wyróżnić więc wyhaftowałam nosek buzię i małe serduszko z tyłu króliczka i raczej nieco z boku co by nie wskazywało, że to ogonek :)
i jak Wam się podobają bo maleństwu przypadł do gustu i powiem więcej nie wypuszcza go z łapeczek nawet na chwilkę bo zaraz krzyk straszny :)
Przypominam nadal o trwającej zabawie "Podaj dalej" i wszystkich chętnych serdecznie zapraszam.
Niespodzianki czekają i zdradzę tajemnicę, że nie będą to ptaszki :)
Urocza z nich gromadka :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńAle słodziaki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSą OBŁĘDNE!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudowne są i takie przytulaśne :)
OdpowiedzUsuńSą OBŁĘDNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńSpełniają wszystkie wymagania dla malucha..rewelacyjne..
OdpowiedzUsuńPS.A moje aniołki niech czekają na mnie jeszcze trochę...już za nimi tęsknię.
Cudne jestem u Ciebie pierwszy raz i zostaję na dłużej zapraszam również do mnie ,pozdrawiam Ewa.
OdpowiedzUsuńdziękuję i już korzystam z zaproszenia :)
Usuńale słodziaki :)
OdpowiedzUsuńWspanialutkie:)
OdpowiedzUsuń