Pastelova ... lova ... słodko-różowa do życia powołana została przeze mnie Anielica duża.
W nadmiarze całe 70 cm dostała i piękne ubranko w pastelovym kolorze.
Dzielnie do zdjęć mi pozowała, raz dostojnie siedziała innym razem fruwała nad moją głową szczęśliwa przy tym cała, że moja igła w nią życie wskrzesiła.
Na maleńkiej jej twarzyczce dwa rumieńce spąsowiały pewnie ta nasza panienka zawstydzona, że spod rąbka spódniczki koronka jej wystawała.
I zapomniałam o tych małych czarnych kropeczkach wspomnieć co oczkami nazwane co od dziś na świat nimi będą spoglądały.
Prezentuję dziś Wam moją Anielice i jakoś tak smutno bo bez imienia - może jej nadamy co Wy na to?
Imię koniecznie! Fryzurę ma rewelacyjną:)
OdpowiedzUsuńdziekuje co do imienia czekam na propozycje
UsuńCałe 70 cm powiadasz- piękna :) Jak dla mnie Helenka ...
OdpowiedzUsuńŚlicznie niech będzie Helenka :)
OdpowiedzUsuńPiękna, pasowałaby do mojego kwiatka;)
OdpowiedzUsuń