Zdaje mi się że ostatnimi czasy tymi moimi misiami Was zamęczyłam?
Były misie Walentysie, misie ubrane, misie anioły, misie golasy gdzie nie spojrzeć były misie.
Bo powiem w sekrecie choć pewne to już jest że śnią mi się te misie non stop.
Tak dla odmiany amorki w innej nieco odsłonie ...
Chciałam podziękować Wam za wszystkie komentarze, że zaglądacie i zaglądajcie jest mi ogromnie miło Was gościć.
Słodkie rudzielce:)
OdpowiedzUsuńSuper i te piegi :-)
OdpowiedzUsuńale rudzielce urocze!:) fajne!
OdpowiedzUsuńWidziałam już aniołki szydełkowe, z masy solnej, ale takich urwisów, to chyba jeszcze nikt nie pokazywał. Niby takie grzeczniutkie, ale ten uśmiech troszkę łobuzerski. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudowne :)
OdpowiedzUsuńAle słodziaki :)
OdpowiedzUsuńCudne :)
OdpowiedzUsuń