czwartek, 31 października 2013

Cukierek albo psikus ...

Cukierek albo psikus to zwyczaj związany ze świętem Halloween (inaczej święto zmarłych). 
Dzieci odwiedzają w przebraniach domy, prosząc o słodycze z pytaniem: Cukierek albo psikus? Psikusem jest psota wykonana na właścicielach domu lub ich własności, jeśli właściciel domu nie da tzw."zapłaty".
Należy jednak pamiętać że odwiedzany dom musi być udekorowany halloweenowymi ozdobami. Jeśli dom nie jest udekorowany, dzieci omijają go.
Popularna zagranicą zabawa Cukierek albo psikus jest teraz jedną z głównych tradycji Halloween i ludzie, którzy mają w sąsiedztwie dzieci przygotowują się do niego, wcześniej kupując słodkości.

W oczekiwaniu na halloweenowe psikusy przygotowałam takie oto cukieraski :) 



 Wamirkowe woreczki na cuksy 








poniedziałek, 28 października 2013

Z cyklu nadrabiam zaległości - część trzecia


Trzecia część moich zaległości dotyczy jesiennej wymianki zorganizowaną przez Kingę na blogu http://dekupagekinii.blogspot.com/ gdzie moją losowo wybraną parą została Ania z bloga http://zszydelkiemprzezzycie.blogspot.com/ otrzymałam oto takie piękności od Ani:

własnoręcznie zrobiony koszyczek a w nim grzybki cudne, liść, zestaw guziczków i słodkości 


do Ani ode mnie poleciał Aniołek śpioszek ale się spieszyłam więc nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia :(

Aniu dziękuję za prezencik jesienny :)

a na jesienną aurę załączam WAM moja chmurkową podusię :)



 

środa, 23 października 2013

Tilda ...

Tilda niezwykła lalka - kto jej nie pokochał. Obserwując Wasze blogi przemierzając internet nie ma miejsca by gdzieś przez czyjeś ręce nie powstawała nowa niezwykła Tilda.
Malowana, wyklejana czy uszyta. Ja szczerze długo się broniłam przed stworzeniem Tildy chyba musiałam nabrać pewności do zmierzenia się z tym zadaniem. Chciałam stworzyć ją idealną taka moją i spróbowałam samo uszycie i wypchanie ciałka już dało mi niesamowitą radość jak patrzyłam na te nagie nóżki, rączki a gdy dotarłam do układania fryzurki i malowania oczek to już ta radość której się spodziewałam. Tilda to niezwykła lalka jak niezwykłe było jej powstawanie.












sobota, 19 października 2013

Z cyklu nadrabiam zaległości ... cześć druga

Z cyklu nadrabiam zaległości dziś post o kolejnym ważnym wydarzeniu o wymiance z Anią.
Dawno dawno temu poprosiłam Anię prowadzącą bloga Wieczorami aby zgodziła się na wymiankę naszych twórczości.
Ania przygotowała dla mnie piękne hafty do obejrzenia na blogu Ani tutaj i już u mnie niestety jeszcze nie w zaplanowanej oprawie.










 ja zaś dla Ani przygotowałam poduchy: 

dużą truskawkę:



kwiat 

jedną z rzodkwi a do kompletu Ania poprosiła o średnie i małe truskaweczki :)


dziękuję Ci Aniu i polecam się  <3
 

czwartek, 17 października 2013

Ta ta ta dam króliczka/ królisię dostaje ...

Dziś wielki dzień dla tych wszystkich z Was które/którzy wzięli udział w moim candy za co z całego serca dziękuję. 
Nie ukrywam, że dla mnie on też jest wyjątkowy i szczególny i szczerze powiem nerwy były zwłaszcza podczas losowania w głowie mojej kłębiły się myśli kto to będzie? no kto?
Obdarować chciałabym Was wszystkich/wszystkie ale zasady są jasne wygrywa jeden los, spoczywający w moich dłoniach obowiązek ach ach gdzie z pomiędzy tych innych musiałam wybrać ten jeden najważniejszy.

A więc do rzeczy: po spisaniu wszystkich dzielnych uczestników/ uczestniczek wyrażających chęć wzięcia udziału w mojej zabawie nastąpiła produkcja tzw. losów


 pocięłam karteczki na tzw. losy z adresem każdego uczestnika/ uczestniczki





wszystkie pocięte ładnie losy zwinęłam w małe ruloniki i zakleiłam taśmą klejącą i 


nie nie :)  to nie zaproszenie na kawkę tylko - no właśnie umieściłam nasze losy w specjalnie na tą okazję przygotowanej maszynie losującej :)


do mojej dłoni przylgnął mocno jeden jedyny los ale nie mogłam za nic uwolnić go z tej taśmy (którą wcześniej zabezpieczyłam losy o zgrozo) 
jak zajrzeć do środka kto tam jest  no i po moich trudach uwalniania 

mamy zwyciężczynię: 






została nią autorka komentarza ... z chęcią wezmę udział w Twoim candy bo bardzo mi się podobają twoje zabaweczki jakie szyjesz :) chciałabym królisię, a kolor? sama nie wiem, wszystkie są piękne :) banerek na moim blogu: http://koronkowyogrodek.blogspot.com/
pozdrawiam ;)

GRATULUJĘ i proszę o adres na @


a pozostałych proszę o pozostanie przy odbiornikach bo to nie koniec
Było mi niedosyt i jakieś poczucie winny mną targało, poprosiłam zatem moich najbliższych znaczy domowników o wylosowanie jeszcze dwóch losów z  kolejnymi osobami, którym przygotuję paczuszki niespodzianki a kto to będzie?

Są?




Handmadekoraliczki.blogspot.com (Karolina Gremblewska)
Ewelinaart.blogspot.com (Ewelina J-K)

GRATULUJĘ i również proszę o adresy na @

środa, 16 października 2013

Szaraczek ...

Dziś zaprezentować się chciała pewna dama - nie jaka króliczka - szara.
Co w vintage sukience w kwiatuszki biegała, a dół owej sukieneczki koronką obszyć bardzo chciała. W kolorze ecri naturalnie zaś na głowie umocowałam jej obowiązkowo kokardkę.
Tak cała się Państwu ładnie zaprezentowała.









Uwaga! Uwaga! wielka to chwila Candy u mnie na 1 roczek zakończone,  dziś produkuję szczęśliwe losy by jutro serdecznie Wszystkich zaprosić na ogłoszenie wyników.

wtorek, 15 października 2013

Z cyklu nadrabiam zaległości ...


Z cyklu nadrabiam zaległości bo troszkę się wydarzyło i do tego nagromadziło będę przez kolejne posty publikować moje "foto-relacje" :

  • po pierwsze jakiś czas temu wzięłam udział w candy zorganizowanym na fantastycznym blogu dziewczyn  Addicted to craft i je szczęśliwie wygrałam tutaj:
 
 moja fotorelacja z otwarcia tegoż okrągłego pudełka:


 ojej :o


 wow !


 no nareszcie :)

jest mój!


           które też chwilę później nominowały mojego bloga do wyróżnienia:





 dziękuję <3

czwartek, 10 października 2013

Jesień ...

Dziś zaczynam nietypowo bo od wiersza może pamiętacie jeśli nie to przypomnijmy sobie razem:

Józef Czechowicz
Szumiał las, śpiewał las,
gubił złote liście,
świeciło się jasne słonko
chłodno a złociście...
Rano mgła w pole szła,
wiatr ją rwał i strzępił...
Opadały ciężkie grona
kalin i jarzębin...
Każdy zmierzch moczył deszcz,
płakał, drżał na szybkach...
I tak ładnie mówił tatuś:
Jesień gra na skrzypkach...


Za oknem już jesień, przeminęło już lato kiedy nawet nie wiem każdy dzień dłużył mi się okropnie w bólach i cierpieniu. Dziś patrzę i nie wierzę drzewa dotychczas zielone zrobiły się rudo-brązowe i liście pięknie złocone. Czas przemija i dziś śmiało mogę napisać że wracam powoli z długiej dla mnie podróży przewartościowało mi się to moje życie po wypadku odnajduje siły by robić dalej co kocham jeszcze mocniej to wszystko od tej chwili.

dla Was że jesteście ze mną i zaglądacie Aniołek i skrzat w jesiennych barwach - dziękuję.











czwartek, 3 października 2013

guzik, sznurek, sznurek, guzik...

Dziś mój mały króliś bo nowo-narodzony bardzo mnie rozbawił i sadzę, że sam miłą zabawę też miał. Uwierzyć nie mogłam, trzy guziki i sznurek zaledwie mu wystarczyły. Rozglądał się dookoła uśmiechał niewinnie gdy nagle zobaczył co trzymam w ręku - guziki różowe. Grzecznie poprosił to dałam i już się z nimi zatracił w zabawie a gdy sznurek znalazł to ze śmiechu nie mogłam się powstrzymać zobaczcie sami.