Idą święta słychać już dzwonków dźwięk... przed dzień Mikołajek odwiedzam Was z nowym postem.
Jako mała dziewczynka z rumieńcami na twarzy wyczekiwałam świąt Bożego Narodzenia począwszy od 1 grudnia odliczając każdy jego dzień.
Przed snem każdego dnia skreślałam cyferkę licząc ile pozostało do 24 grudnia kiedy to wyglądałam pierwszej gwiazdki i tak niecierpliwie czekałam spotkania z nim.
W Wigilię kiedy rodzice ubierali z nami choinkę my pomagaliśmy śpiewając kolędy i odliczaliśmy upływające godziny, a kiedy już tak niewiele pozostało do spotkania z nim byłam tak zmęczona ze nic nie pomagało i zasypiałam. Budziłam się rano z żalem, że nieudało mi się spotkać z Mikołajem ale pod choinką zostawił nam prezenty i była to magia - prawdziwa magia.
Moja córeczka też co roku wyczekiwała spotkania ze św.Mikolajem układała zestaw pytań do wspólnej rozmowy i przygotowywała niespodzianki dla niego. W tym roku powiedziała: wiesz mamusiu ja wiem, gdzie są elfy świętego Mikołaja i jego magiczna fabryka, zapytałam: gdzie kochanie?, odpowiedziała u nas w domu. Nie rozumiejąc zapytałam dlaczego u nas w domu? bo Ty mamusiu jesteś elfem szyjesz dla niego zabawki.
Wiecie
to chyba największe wyróżnienie zostać jednym z elfów św. Mikołaja i
usłyszeć to z ust własnego dziecka. Dlatego ja pozdrawiam Was wszystkie i
wszystkich elfików Św. warto marzyć bo marzenia się spełniają. Chciałam
spotkać jego, a tym czasem dzielnie wstąpiłam w jego szeregi ho ho ho
...
A oto jedne z tych zabawek do Mikołajowego worka:
Króliczek Marianek:
Króliczka Marianka:
i ptaszki, które już odleciały na gwiazdkowe gniazdko
a na zakończenie coś nie z piernika a jak piernik wygląda :)
jako świąteczny brelok
ho ho ho... ho ho ho ....